Miałam
10 minut przerwy do następnej lekcji. Udałam się szybko do
czytelni i zamknęłam za sobą drzwi. Cieszyłam się samotnością.
Próbowałam zebrać myśli i wytłumaczyć sobie dlaczego tak się
dzieje. Nigdy wcześniej się tak nie zachowywałam i na nikogo nie
patrzyłam w taki sposób. Przerażałam samą siebie. Sądziłam,
że to tylko sen i zaraz się obudzę. Szczypanie nic nie dało.
Zadzwonił dzwonek. Musiałam iść na dalsze lekcje. Oczywiście
nie wyniosłam z nich nic. W ogóle nie mogłam się skupić. Moje
myśli zajmowało co innego. Po
zakończonych lekcjach postanowiłam, że nie będę jeszcze wracać
do domu, tylko przejdę się trochę po mieście. Kupiłam sobie coś
do picia. Przysiadłam na ławce. Po chwili dosiadła
się do mnie Emily.
-Co
ty tu robisz? - spytałam, będąc zdziwiona jej obecnością.
-Przecież
wiesz, że bym cię nie zostawiła. Widziałam jaka byłaś
zamyślona- odparła.
-Zrozum,
nie wiem dlaczego się tak zachowuję. Nie potrafię przestać o nim
myśleć.
-Zakochałaś
się. To nie jest dziwne. Każdy czasem tego potrzebuje.
Ta
odpowiedź przeleciała przez moją głowę i byłam jeszcze
bardziej zdezorientowana. Nigdy nie wierzyłam w miłość a już na
pewno nie w taką od pierwszego wejrzenia.
-Przepraszam
cię, ale pójdę już – powiedziałam.
-Jak
wolisz - opowiedziała, po czym ja odeszłam.
Może
nie zachowałam się zbyt dobrze, ale nie chciałam o tym rozmawiać.
Strasznie mnie to przytłaczało, czułam się rozdarta. Droga
do domu minęła spokojnie. Wchodząc, spostrzegłam, że moja mama
siedzi w kuchni.
-Cześć
skarbie, późno wróciłaś.
-Chciałam
jeszcze pochodzić trochę po mieście.
-Stało
się coś? Jesteś jakaś blada.- spytała, niepokojąc się.
-Nic
mi nie jest. Po prostu jestem trochę zmęczona.
-Idź
do pokoju i odpocznij. Zrobię ci herbatę.
-Dziękuję
– odpowiedziałam i udałam się na górę.
Usiadłam
na łóżku, próbując nie myśleć o dzisiejszym dniu. Niestety się
nie udało, więc stwierdziłam, że chociaż odrobię lekcję, żeby
nie mieć zaległości
w szkole. Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi.
-Mogę
wejść?
-Oczywiście
– odparłam, słysząc głos mamy.
-
Proszę, zjedz naleśniki
i wypij herbatę, na pewno masz
ochotę -
powiedziała, stawiając to na moim biurku.
-Naprawdę
nie musiałaś -
odrzekłam, po czym ona rzuciła uśmiech w moją stronę i wyszła z
pokoju.
Robiąc
ostatnie zadanie byłam kompletnie wykończona. Wzięłam prysznic.
Położyłam się w łóżku i od razu zasnęłam.
*
Miałam
okropnie dziwny sen. Śniło mi się, że siedzę na kolanach
jakiegoś chłopaka i nie był to nauczyciel angielskiego, co mnie
zdziwiło. Brunet z kręconymi włosami i zielonymi oczami. W niczym
nie przypominał Zayna. Po chwili się obudziłam. Pamiętam, że
mówił mi, że wszystko
będzie
dobrze a ja się do niego przytuliłam, po
czym on się uśmiechnął i ujrzałam jego dołeczki.
Zdawało mi się, że dobrze go znam, choć nie było
to prawdą.
Co
się ze mną dzieje?! Nic
już nie rozumiem. Położyłam się i znowu zasnęłam. Na szczęście
nic
mi się już nie przyśniło.
*
Wpadające promienie słońca
mnie obudziły. Spoglądnęłam na zegarek była 6:52. Przypomniał
mi się mój sen. Cały czas wydawało mi się, że gdzieś już
widziałam tego chłopaka. A co tam, nie będę zawracać sobie głowy
jakimś bezsensownym snem. Ubrałam się i poszłam do kuchni, gdzie
napiłam się szklanki wody. Usiadłam na krześle i z naciskiem
odłożyłam szklankę na stół. Wtem mama zeszła na dół.
-Kochanie
wszystko w porządku?
-Tak.
Po prostu prawie upuściłam szklankę.
-Poczekaj,
zrobię ci śniadanie zanim pójdę do pracy.
-Dobrze.
Podczas gdy mama robiła
śniadanie ja pakowałam książki do torby. Później zawołała
mnie na dół i gdy zeszłam przysunęła do mnie talerz z jedzeniem.
Nie byłam jakoś szczególnie głodna, ale nie chciałam jej robić
przykrości, więc zjadłam. Następnie pożegnałam się z nią i
wyszłam z domu. Miałam jeszcze trochę czasu do rozpoczęcia
lekcji, dlatego postanowiłam, że pójdę drogą obok parku. Idąc,
zaczęłam obserwować ludzi. Wszyscy w ciągłym biegu. Nie zdziwił
mnie ten widok. Zanim weszłam do szkoły, wzięłam głęboki
oddech. Musiałam się na to przygotować. Pierwsza była historia.
Później geografia. Następnie matematyka. Gdy zostało ostatnie
piętnaście minut lekcji, nie mogłam się skupić. Byłam
zestresowana bo wiedziałam, że później będę miała angielski.
Niestety pani zauważyła, że nie zainteresowała mnie lekcja.
-Isabel
wstań, rozwiążesz zadanie przy tablicy – powiedziała.
W
pierwszej chwili przebiegły mnie ciarki. Gdy wstałam, czułam, że
nogi uginają się pode mną. Oczywiście wszyscy się na mnie
patrzyli, co mnie jeszcze bardziej rozpraszało w robieniu zadania.
-Ile
ci wyszło? – spytała pani.
-
69 – powiedziałam, po czym żałowałam, że dostałam taki
przykład, bo wszyscy mieli jakieś skojarzenia z tą liczbą.
-Dobrze,
możesz wrócić na miejsce.
Nadszedł angielski. Stojąc pod
salą, moje serce biło tak mocno jakbym przed chwilą przebiegła
jakieś dziesięć kilometrów. Weszliśmy do środka. Prawdą było
to, że odkąd go zobaczyłam nie mogłam przestać na niego patrzeć.
Jego uśmiech był cudowny. Zdałam sobie sprawę z tego, że nie
jestem sama. Kątem oka dostrzegłam jak modnisie klasowe Kate i Lea
też wpatrywały się w niego w taki sposób jakby chciały go
rozebrać. Mówiąc szczerze byłam przekonana, że pod jego koszulką
skrywają się mięśnie. Na pewno seksowne. Już miałam ten widok w
mojej głowie. Malik zaczął chodzić po klasie rozdając zadanie
domowe. Gdy zbliżał się do mojej ławki zrobiło mi się gorąco.
Moje serce mało nie wyskoczyło. Uratował mnie dzwonek.
*
Wow, nigdy wcześniej się tak
nie czułam. Z jednej strony jakby wewnętrznie rozdarta, a z drugiej
sama nie wiem. Od dwóch dni moje serce bije i nie da się tego
opisać. Tak to chyba to. Zakochałam się. Jest to dziwne uczucie.
Nie ma żadnych motylków w brzuchu jak to mówią inni, tylko bicie
serca. Zakochać się - to nawet nie jest trudne. Każdemu może się
zdarzyć. Wiesz, że los leci z tobą w kulki wprawiając się w taki
stan. Jednak nie wiesz co będzie dalej. Jakie karty przed tobą
odwróci. Przyszłość jest niepewna. Musisz czekać...
____
Przed wami drugi rozdział.
Mam nadzieję, że ktoś zostawi jakiś ślad po sobie w komentarzach :)
____
Przed wami drugi rozdział.
Mam nadzieję, że ktoś zostawi jakiś ślad po sobie w komentarzach :)
Zadziwiasz mnie!
OdpowiedzUsuńNa większości blogów te kilka pierwszych rozdziałów jest nudnych, a u ciebie już dużo się dzieje.
Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością
PS: dziękuję za info :*
OdpowiedzUsuńBędę informować na bieżąco :)
UsuńHej :)
OdpowiedzUsuńTrafiłam co Ciebie przez przypadek, bo skomentowałaś rozdział u Niki zaraz pod moim komentarzem. Zaciekawiło mnie trochę, bo nigdy nie wyobrażałam sobie Zayna Malika jako nauczyciela. Jakiś nigdy nie pasował mi do tej roli. Ale widzę, że Twoja wyobraźnia jest bardzo bogata i idealnie wszystko opisujesz. Życzę Ci wieeeeeelu czytelników, bo piszesz bardzo ciekawe opowiadanie :)
A ja zapraszam do mnie:
pomieszana-historia.blog.pl
:)
Ściskam :**
Maja ;*
A i jeszcze jedno.
OdpowiedzUsuńMogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach? Jeśli tak to na tym blogu, który podałam w zakładce SPAM.
Z góry dziękuję :*
Bardzo chętnie :)
UsuńDziękuję :*
UsuńCudownie piszesz :) co ja mówię? Dziewczyno, ty maz talent! Jakbyś chciała to możesz zajrzeć do mnie :)
OdpowiedzUsuńPo za tym jakbyś chciała to możesz tam w komentarzu wstawić spam :D
http://one-moment-you-are-happy-or-not.blogspot.com
W O W !!! $uper mega giga fajnie! Nie będę się rozpisywać , powiem tylko że napisałabym dokladnie to co Maja. ;)
OdpowiedzUsuńprzeczuwywam że chłopak ze snu to Harry. Piszesz przecudowywnie! Będę tu często zaglądać.
Ja chcę taki angielski w szkole!!!!!!!!! To zupełnie nie fair! :(
Mam pytanenko: czy w opowiadaniu pojawi się całe 1D czy tylko Zaynon (i może Harold bo sama nie wiem czy wierzyć w sny... ) ???
Z poważaniem
Kocham Cię i twojego bloga!
jesteś mega giga!
1D jest cool!
Lubię placki!
=^.^= Kicia : *
Całego 1D nie będzie tylko Zayn i Harry :)
UsuńWooooow świetny rozdział! Chłopak ze snu to Harry--- czuje to xD
OdpowiedzUsuńJuż w drugim rozdziale tyle się dzieje! To co będzie dalej? omomo
Pozdrawiam z blogu "Dangerous" http://we-dont-want-to-be-like-them.blogspot.com/
" . Od dwóch dni moje serce bije i nie da się tego opisać." - hahahhaha, a czy to cos nadzwyczajnego?! :D
OdpowiedzUsuńA jednak Hazzus pojawi się w tym opowiadaniu :3 cieszę się :)