Przyjechaliśmy
pod piękną, nowoczesną willę. Jeszcze większą niż ta Styles'a.
Już wiedziałam co ich łączy. Pewnie wygrywali dużo pieniędzy w
kasynach. Bo jak inaczej w tak młodym wieku takie domy?! Mój się
przy nich chował. Malik jeździł bardzo szybko. Czułam jakbyśmy
się unosili nad ziemią podczas tej jazdy. Pewnie brał udział w
tych wyścigach. W tygodniu niepozorny nauczyciel angielskiego a w
weekendy kierowca rajdowy. Coś jak 'Szybcy i wściekli' na
przedmieściach Bradford. Weszliśmy do środka. Ten wystrój bardzo
przypadł mi do gustu, nadawał takiej przytulnej atmosfery.
-Napijesz
się czegoś? - zapytał.
-Wody.
Usiadłam na białej, skórzanej
kanapie. Zayn przyniósł mi szklankę z wodą.
-Dziękuję
– powiedziałam z uśmiechem.
-Mieszkasz
sam? - zaczęłam się rozglądać.
-Mieszkam
i aktualnie jestem sam – odrzekł.
-Nie
pytałem wcześniej. Wszystko w porządku? Nic ci nie zrobił? -
spytał po chwili.
-Tak,
wszystko dobrze. Naprawdę gdybyś nie przyjechał...
-Wiem
– przerwał mi.
-Jak
zdążyłaś wysłać wiadomość?
-Harry
powiedział, że poszuka kajdanek. Szybko chwyciłam telefon i
zaczęłam pisać, ale po chwili zdążył mi go zabrać.
-Rozumiem.
-A
to? - spytał, patrząc się na moje posiniaczone i zaczerwienione
ręce.
-Wyrywałam
się, a on ciągnął mnie na łóżko.
-Co
za debil. Rozliczę się z nim – powiedział, po czym zapalił
papierosa.
O
i jeszcze pali. Kolejny sekret do listy z wyścigami, klubami i
kasynami. Zdawało mi się, że odkryłam jego nowe oblicze. Naprawdę
nie spodziewałam się tego. Tak to właśnie bywa, gdy się ocenia
ludzi jak książkę po okładce. Później odkrywamy ich wnętrze i
różni się od tego, jak ich postrzegaliśmy.
-Wyglądasz
na zmęczoną.
-To
był dzień pełen wrażeń, jak każdy jeden od pewnego czasu.
-Może
chcesz się trochę przespać?
-Tak,
chyba tak.
-Tylko
mnie obudź za jakiś czas, bo muszę wrócić do domu – dodałam.
-Po
schodach pierwsze drzwi na prawo – uśmiechnął się.
Weszłam i zobaczyłam, że na
środku pokoju stało wielkie łóżko. Patrząc na nie stałam się
bardziej śpiąca. Położyłam się na nim. Nawet nie pamiętam
kiedy zasnęłam.
*
Ku mojemu zdziwieniu obudziłam
się rano. Przetarłam oczy i usiadłam po turecku. Przecież miał
mnie odwieźć do domu. Co ja teraz powiem mamie?! Pewnie się
martwiła.
Wyszłam
z pokoju. Chciałam sprawdzić, gdzie się podział Malik.
-Zaaaaayn?!
Byłam chyba w każdym
pomieszczeniu i nic. Przepadł. Czemu zostawił mnie w swojej willi?!
Ciekawe gdzie poszedł tym razem. Nie zastanawiałam się długo nad
tym, tylko wzięłam torbę i pospiesznie udałam się na przystanek.
Wsiadłam do autobusu i po dziesięciu minutach byłam już na
miejscu. Wchodząc do domu zobaczyłam od razu mamę.
-Isabel,
skarbie wszystko dobrze? Nie spałam całą noc, bo się bałam o
ciebie – podeszła i mnie przytuliła.
-Tak
mamo. Nic mi nie jest.
-Gdzie
byłaś całą noc?
-U
Emily – skłamałam.
Przecież nie powiem jej, że
spałam u mojego nauczyciela angielskiego.
-Czemu
nic nie mówiłaś, że nie wracasz na noc?
-Kompletnie
mi to wyleciało z głowy. Wybacz.
-Dzwoniłam
do ciebie ze sto razy.
Gwałtownie złapałam się za
kieszeń spodni i zdałam sobie sprawę, że nie mam telefonu. Musiał
zostać w jego domu.
-Zostawiłam
go u niej. Rozładował się. Będę musiała iść po niego.
Zjadłam śniadanie i poszłam
na górę wziąć prysznic i się przebrać. Następnie udałam się
z powrotem pod dom Malika, żeby odzyskać swoją własność.
Zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi i po chwili szczęka opadła mi do
samej ziemi. Otworzyła mi bardzo ładna dziewczyna w szlafroku.
Miała czarne włosy i ciemne oczy.
-Taaaaak?
- zmierzyła mnie wzrokiem.
W
pierwszej sekundzie zaniemówiłam. Brakowało mi słów. Nie
wiedziałam, co mam powiedzieć.
-Yyyy,
ja się chyba pomyliłam. Przepraszam.
No tak, to już wiem co robił w
nocy. Nie mogłam na nią patrzeć. Tak jak poprzednio wróciłam
autobusem. Od razu poszłam do mojego pokoju. Nie chciałam z nikim
rozmawiać. Położyłam się na łóżku.
*
Może to wydawało się dziwne,
ale czułam się w pewnym sensie oszukana. Co ja sobie myślałam, że
będzie tak cudownie jak w bajce?! Prawdą było to, że cholernie mi
na nim zależało. Kiedy on był w pobliżu nic więcej nie było mi
potrzebne do szczęścia. Rozmyślałam nad tym, jak nie potrafiłam
opanować gwałtownego bicia serca, kiedy się pojawiał, nie umiałam
usunąć go z mojej głowy. Podobało mi się to, jak się przy nim
czułam. Byłam skoncentrowana na słowach jakie wymawiał do mnie i
na jego oczach. W nich było coś specyficznego. Były wyjątkowe.
Nie mogłam tak po prostu o nim zapomnieć. To taki rodzaj
przywiązania...
*
Moją retrospekcję przerwało
pukanie do drzwi.
-Mogę?
- spytała mama.
-Tak
– powiedziałam bez entuzjazmu.
-Isabel
widzę, że coś jest nie tak. Pokłóciłaś się z Emily?
-Eee,
nie. Nawet nie było jej w domu. Musiała gdzieś pójść. Telefon
odzyskam pewnie w szkole.
-Mam
przeczucie, że nie mówisz mi prawdy.
Oczywiście. Instynkt
macierzyński. Naprawdę głupio było mi ją okłamywać, ale w
takiej sytuacji nie miałam innego wyjścia.
-Wydaje
ci się. Zapewniam cię, że jest ok.
-Dobra.
Jak nie chcesz rozmawiać, to nie będę ci przeszkadzać.
Nie chciałam żeby nasza
rozmowa tak wyglądała. Widziałam, że się o mnie troszczy, a ja
ją tak po prostu zbyłam.
*
Było już późno. Wzięłam
długą, gorącą kąpiel, otulając się pianą z jagodowego płynu
do kąpieli. Chociaż na chwilę chciałam się zrelaksować.
Następnie założyłam ubrania do spania. Stałam kilka minut przed
zaparowanym lustrem i patrzyłam na swoje odbicie.
-Ehh,
myślałaś, że on będzie twoim księciem, co?!
-I pewnie będziesz żyła z nim długo i szczęśliwie, zgadłam?!
Położyłam się na łóżku i
czułam, że zmęczenie powoli bierze górę. Zasnęłam bardzo
szybko.
*
Miałam taki cudowny sen. Tak,
on mi się śnił. Inaczej pewnie nie byłby taki świetny. Dużo mi
do szczęścia nie trzeba. Wiem. Ale wracając... Byliśmy w wesołym
miasteczku. Znajdowało się tam wiele różnych kolejek górskich i
innych atrakcji. My przejechaliśmy się już na kilku innych, ale
została nam podobno ta najstraszniejsza. Czułam się podekscytowana
i jednocześnie patrząc, jak ta kolejka wygląda trochę
zestresowana, ale wiedziałam, że jestem bezpieczna przy jego boku.
Pamiętam, że dużo ludzi czekało tak jak my. Cały tłum. Gdy już
w końcu była nasza kolej, weszliśmy oczywiście do jednego
wagonika i tam ktoś nam pomógł zapinać wszystkie pasy. Wtedy on
zadał mi pytanie:
-Ufasz
mi?
-Nikomu
jeszcze tak nie ufałam, jak tobie – uśmiechnęłam się do niego.
Zayn złapał mnie za rękę i
ruszyliśmy. Bardzo mocno trzymał do samego końca... Szkoda, że to
był tylko sen. I jak zawsze w najlepszych momentach człowiek się
budzi. Może dla innych nie było to nic specjalnego, ale dla mnie
owszem. Przebudziłam się w nocy i myślałam o tym, że on się
pewnie zabawia z tą laską. Było mi tak strasznie przykro...
_____
Szósty rozdział!!!
Czekam na wasze opinie. Dziękuję za poprzednie komentarze.
Spisaliście się świetnie, więc stawka rośnie.
Następny rozdział pojawi się, gdy będą przynajmniej 23 komentarze :)
Pozdrawiam
xxx.
Szósty rozdział!!!
Czekam na wasze opinie. Dziękuję za poprzednie komentarze.
Spisaliście się świetnie, więc stawka rośnie.
Następny rozdział pojawi się, gdy będą przynajmniej 23 komentarze :)
Pozdrawiam
xxx.
widzę więcej refleksji niż akcji ale to nic ;)
OdpowiedzUsuńGrrr jestem wściekła na Malika.
OdpowiedzUsuńSzkoda że ona wyszła z tego domu. Chciała bym znać reakcję Zanya jak by z tą laską wszedł do pokoju a na łóżku śpi ona. Miał by za swoje przynajmniej. Mam nadzieję że Malik ma dobrą wymówkę na to że :
1) Nie obudził naszej bohaterki tak jak prosiła
I
2) Zostawił ja samą nie informując (nawet na karteczce) gdzie wychodzi
Pozdrawiam i życzę weny ♥♥
Czekam na next
OdpowiedzUsuńświetny rozdział
OdpowiedzUsuńcudny
OdpowiedzUsuńcudowny! szkoda mi Isabel :c zakochała się biedna, a on tego nie widzi, w dodatku nieświadomie ją rani... Ale mam nadzieję, że będzie silna i się nie złamie. I jeszcze ten Styles... ugh.
OdpowiedzUsuńŚwiwtny xx szkoda ze sie juz skonczyl rozdzial ;H czekam na next
OdpowiedzUsuńO boże Harry ty dzikusie! Xd
OdpowiedzUsuńCudowny ;3
O kurcze genialny <3
OdpowiedzUsuńHarry....
Zayn jak możesz! Pff... wstydz się!
Ness ^^
Super rozdzial
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny super kocham twoje opowiadanie
OdpowiedzUsuńA więc.... nie wiem kompletnie co napisać .... nooo.... dobrze że Harry jej nie zgwałcił. .. i nie dobrze że Zayn nie zwraca na nią uwagi!!! Co za bebok!!! Mam na niego focha!!!!!! 0-0 biedna Isabel... :'(
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnego rozdzialu! ;) ( pisać mi te komentarze! )
Pozdro!
=^.^= Kicia :*
Co by to bylo jakby harry zgwałcił ją...
OdpowiedzUsuńZen no po prostu świnia z innymi baburami sie piepszy a ona biedna zakochana ;c
Styles Styles ty szujo! ^^ jak możesz O.o Malik ty też! x
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na następny :D
super <3
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz ;)
OdpowiedzUsuńChce więcej xd hihihi czekam na next
Idealny xx
OdpowiedzUsuńPiszcie te komentarze!!!!! ;D
Genialny idealny cudowny najlepszy itp....
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie
Pisz szybko!!! Proszę!!! Ja się od tego uzależniłam!!! A co do rozdziałów to:
OdpowiedzUsuń-Harry to zboczeniec!!!
-Zayn to szuja i nie wiem co jeszcze ale jest... Nie mam do niego określenia które by go opisywało
P.S. Następnym razem nie spóźniaj się z rozdziałem. Bałam się że zawiesiłaś bloga bo nie miałaś weny a koleżanka łaziła za mną i kazywała sprawdzać czy już dodałaś bo ona nie ma neta w telefonie. Ręce do was obu opadają!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Świetny rozdział już nie mogę się doczeka kolejnego <333
OdpowiedzUsuńHahahahaha boziuuu co chwile sprawdzam czy jest nowy rozdział ;D
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga <3
I ja oczywiście spóźniona bo jakby inaczej ;) 24komentarz *.*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział xd tak dalej ^^
Hej, nominowałam cię do Liebster Awards, więcej szczegółów u mnie:
OdpowiedzUsuńhttp://through-the-dark-1d-fanfiction.blogspot.com
Natka99<3
Dodawaj kolejny! Jest 26 <3
OdpowiedzUsuńUwazam, ze ta dziewczyna to bedzie jego siostra. Mam wybujala wyobraznie, wiec to normalka, ale nie wydaje mi sie zeby to byla jakas laska, ktora Malik przelecial. Zdenerwowal mnie troche fakt, ze glowna bohaterka strasznie szybko sie zakochala. No ale coz to Twoje opowiadanie i rob jak uwazasz :) Tak czy siak polubilam Twojego ff i czytam dalej. Jestem bardzo ciekawa co dalej bedzie sie dzialo. Przeciez istnieje ten popieprzeniec, napalony Styles.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny, zycze duzo weny i czasu no i do nastepnego !
Buziaki :* xoxo
Kto ci robił tło do bloga???
OdpowiedzUsuńPobrałam ze strony http://szablony1kierunkowe.blogspot.com/
Usuń:)
Cudoooowne!
OdpowiedzUsuńKim była ta dziewczyna? umm, wciągające.
Piszesz świetnie, uwielbiam Twój styl pisarski :)
Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału!
Pozdrawiam, Liz x
Cudowny rozdział. :* Naprawdę, fajnie piszesz - czekam na nexta. :)
OdpowiedzUsuń