wtorek, 13 maja 2014

ROZDZIAŁ 6 MALIK'S HOUSE

   Przyjechaliśmy pod piękną, nowoczesną willę. Jeszcze większą niż ta Styles'a. Już wiedziałam co ich łączy. Pewnie wygrywali dużo pieniędzy w kasynach. Bo jak inaczej w tak młodym wieku takie domy?! Mój się przy nich chował. Malik jeździł bardzo szybko. Czułam jakbyśmy się unosili nad ziemią podczas tej jazdy. Pewnie brał udział w tych wyścigach. W tygodniu niepozorny nauczyciel angielskiego a w weekendy kierowca rajdowy. Coś jak 'Szybcy i wściekli' na przedmieściach Bradford. Weszliśmy do środka. Ten wystrój bardzo przypadł mi do gustu, nadawał takiej przytulnej atmosfery.

-Napijesz się czegoś? - zapytał.
-Wody.

   Usiadłam na białej, skórzanej kanapie. Zayn przyniósł mi szklankę z wodą.

-Dziękuję – powiedziałam z uśmiechem.
-Mieszkasz sam? - zaczęłam się rozglądać.
-Mieszkam i aktualnie jestem sam – odrzekł.
-Nie pytałem wcześniej. Wszystko w porządku? Nic ci nie zrobił? - spytał po chwili.
-Tak, wszystko dobrze. Naprawdę gdybyś nie przyjechał...
-Wiem – przerwał mi.
-Jak zdążyłaś wysłać wiadomość?
-Harry powiedział, że poszuka kajdanek. Szybko chwyciłam telefon i zaczęłam pisać, ale po chwili zdążył mi go zabrać.
-Rozumiem.
-A to? - spytał, patrząc się na moje posiniaczone i zaczerwienione ręce.
-Wyrywałam się, a on ciągnął mnie na łóżko.
-Co za debil. Rozliczę się z nim – powiedział, po czym zapalił papierosa.

   O i jeszcze pali. Kolejny sekret do listy z wyścigami, klubami i kasynami. Zdawało mi się, że odkryłam jego nowe oblicze. Naprawdę nie spodziewałam się tego. Tak to właśnie bywa, gdy się ocenia ludzi jak książkę po okładce. Później odkrywamy ich wnętrze i różni się od tego, jak ich postrzegaliśmy.

-Wyglądasz na zmęczoną.
-To był dzień pełen wrażeń, jak każdy jeden od pewnego czasu.
-Może chcesz się trochę przespać?
-Tak, chyba tak.
-Tylko mnie obudź za jakiś czas, bo muszę wrócić do domu – dodałam.
-Po schodach pierwsze drzwi na prawo – uśmiechnął się.
 
   Weszłam i zobaczyłam, że na środku pokoju stało wielkie łóżko. Patrząc na nie stałam się bardziej śpiąca. Położyłam się na nim. Nawet nie pamiętam kiedy zasnęłam.

*

   Ku mojemu zdziwieniu obudziłam się rano. Przetarłam oczy i usiadłam po turecku. Przecież miał mnie odwieźć do domu. Co ja teraz powiem mamie?! Pewnie się martwiła.
Wyszłam z pokoju. Chciałam sprawdzić, gdzie się podział Malik.

-Zaaaaayn?!

   Byłam chyba w każdym pomieszczeniu i nic. Przepadł. Czemu zostawił mnie w swojej willi?! Ciekawe gdzie poszedł tym razem. Nie zastanawiałam się długo nad tym, tylko wzięłam torbę i pospiesznie udałam się na przystanek. Wsiadłam do autobusu i po dziesięciu minutach byłam już na miejscu. Wchodząc do domu zobaczyłam od razu mamę.

-Isabel, skarbie wszystko dobrze? Nie spałam całą noc, bo się bałam o ciebie – podeszła i mnie przytuliła.
-Tak mamo. Nic mi nie jest.
-Gdzie byłaś całą noc?
-U Emily – skłamałam.

   Przecież nie powiem jej, że spałam u mojego nauczyciela angielskiego.

-Czemu nic nie mówiłaś, że nie wracasz na noc?
-Kompletnie mi to wyleciało z głowy. Wybacz.
-Dzwoniłam do ciebie ze sto razy.

   Gwałtownie złapałam się za kieszeń spodni i zdałam sobie sprawę, że nie mam telefonu. Musiał zostać w jego domu.

-Zostawiłam go u niej. Rozładował się. Będę musiała iść po niego.

   Zjadłam śniadanie i poszłam na górę wziąć prysznic i się przebrać. Następnie udałam się z powrotem pod dom Malika, żeby odzyskać swoją własność. Zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi i po chwili szczęka opadła mi do samej ziemi. Otworzyła mi bardzo ładna dziewczyna w szlafroku. Miała czarne włosy i ciemne oczy.

-Taaaaak? - zmierzyła mnie wzrokiem.

   W pierwszej sekundzie zaniemówiłam. Brakowało mi słów. Nie wiedziałam, co mam powiedzieć.

-Yyyy, ja się chyba pomyliłam. Przepraszam.

   No tak, to już wiem co robił w nocy. Nie mogłam na nią patrzeć. Tak jak poprzednio wróciłam autobusem. Od razu poszłam do mojego pokoju. Nie chciałam z nikim rozmawiać. Położyłam się na łóżku.

*

   Może to wydawało się dziwne, ale czułam się w pewnym sensie oszukana. Co ja sobie myślałam, że będzie tak cudownie jak w bajce?! Prawdą było to, że cholernie mi na nim zależało. Kiedy on był w pobliżu nic więcej nie było mi potrzebne do szczęścia. Rozmyślałam nad tym, jak nie potrafiłam opanować gwałtownego bicia serca, kiedy się pojawiał, nie umiałam usunąć go z mojej głowy. Podobało mi się to, jak się przy nim czułam. Byłam skoncentrowana na słowach jakie wymawiał do mnie i na jego oczach. W nich było coś specyficznego. Były wyjątkowe. Nie mogłam tak po prostu o nim zapomnieć. To taki rodzaj przywiązania...

*

   Moją retrospekcję przerwało pukanie do drzwi.

-Mogę? - spytała mama.
-Tak – powiedziałam bez entuzjazmu.
-Isabel widzę, że coś jest nie tak. Pokłóciłaś się z Emily?
-Eee, nie. Nawet nie było jej w domu. Musiała gdzieś pójść. Telefon odzyskam pewnie w szkole.
-Mam przeczucie, że nie mówisz mi prawdy.

   Oczywiście. Instynkt macierzyński. Naprawdę głupio było mi ją okłamywać, ale w takiej sytuacji nie miałam innego wyjścia.

-Wydaje ci się. Zapewniam cię, że jest ok.
-Dobra. Jak nie chcesz rozmawiać, to nie będę ci przeszkadzać.

   Nie chciałam żeby nasza rozmowa tak wyglądała. Widziałam, że się o mnie troszczy, a ja ją tak po prostu zbyłam.

*

   Było już późno. Wzięłam długą, gorącą kąpiel, otulając się pianą z jagodowego płynu do kąpieli. Chociaż na chwilę chciałam się zrelaksować. Następnie założyłam ubrania do spania. Stałam kilka minut przed zaparowanym lustrem i patrzyłam na swoje odbicie.

-Ehh, myślałaś, że on będzie twoim księciem, co?!
-I pewnie będziesz żyła z nim długo i szczęśliwie, zgadłam?!

   Położyłam się na łóżku i czułam, że zmęczenie powoli bierze górę. Zasnęłam bardzo szybko.
*

   Miałam taki cudowny sen. Tak, on mi się śnił. Inaczej pewnie nie byłby taki świetny. Dużo mi do szczęścia nie trzeba. Wiem. Ale wracając... Byliśmy w wesołym miasteczku. Znajdowało się tam wiele różnych kolejek górskich i innych atrakcji. My przejechaliśmy się już na kilku innych, ale została nam podobno ta najstraszniejsza. Czułam się podekscytowana i jednocześnie patrząc, jak ta kolejka wygląda trochę zestresowana, ale wiedziałam, że jestem bezpieczna przy jego boku. Pamiętam, że dużo ludzi czekało tak jak my. Cały tłum. Gdy już w końcu była nasza kolej, weszliśmy oczywiście do jednego wagonika i tam ktoś nam pomógł zapinać wszystkie pasy. Wtedy on zadał mi pytanie:

-Ufasz mi?
-Nikomu jeszcze tak nie ufałam, jak tobie – uśmiechnęłam się do niego.


   Zayn złapał mnie za rękę i ruszyliśmy. Bardzo mocno trzymał do samego końca... Szkoda, że to był tylko sen. I jak zawsze w najlepszych momentach człowiek się budzi. Może dla innych nie było to nic specjalnego, ale dla mnie owszem. Przebudziłam się w nocy i myślałam o tym, że on się pewnie zabawia z tą laską. Było mi tak strasznie przykro...
_____

Szósty rozdział!!! 
Czekam na wasze opinie. Dziękuję za poprzednie komentarze. 
Spisaliście się świetnie, więc stawka rośnie. 
Następny rozdział pojawi się, gdy będą przynajmniej 23 komentarze :)
Pozdrawiam
xxx.

29 komentarzy:

  1. widzę więcej refleksji niż akcji ale to nic ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Grrr jestem wściekła na Malika.
    Szkoda że ona wyszła z tego domu. Chciała bym znać reakcję Zanya jak by z tą laską wszedł do pokoju a na łóżku śpi ona. Miał by za swoje przynajmniej. Mam nadzieję że Malik ma dobrą wymówkę na to że :
    1) Nie obudził naszej bohaterki tak jak prosiła
    I
    2) Zostawił ja samą nie informując (nawet na karteczce) gdzie wychodzi

    Pozdrawiam i życzę weny ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowny! szkoda mi Isabel :c zakochała się biedna, a on tego nie widzi, w dodatku nieświadomie ją rani... Ale mam nadzieję, że będzie silna i się nie złamie. I jeszcze ten Styles... ugh.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świwtny xx szkoda ze sie juz skonczyl rozdzial ;H czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  6. O boże Harry ty dzikusie! Xd
    Cudowny ;3

    OdpowiedzUsuń
  7. O kurcze genialny <3
    Harry....
    Zayn jak możesz! Pff... wstydz się!

    Ness ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdzial

    OdpowiedzUsuń
  9. Czekam na kolejny super kocham twoje opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  10. A więc.... nie wiem kompletnie co napisać .... nooo.... dobrze że Harry jej nie zgwałcił. .. i nie dobrze że Zayn nie zwraca na nią uwagi!!! Co za bebok!!! Mam na niego focha!!!!!! 0-0 biedna Isabel... :'(
    Nie mogę się doczekać następnego rozdzialu! ;) ( pisać mi te komentarze! )
    Pozdro!
    =^.^= Kicia :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Co by to bylo jakby harry zgwałcił ją...
    Zen no po prostu świnia z innymi baburami sie piepszy a ona biedna zakochana ;c

    OdpowiedzUsuń
  12. Styles Styles ty szujo! ^^ jak możesz O.o Malik ty też! x
    Z niecierpliwością czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetnie piszesz ;)
    Chce więcej xd hihihi czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  14. Idealny xx
    Piszcie te komentarze!!!!! ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Genialny idealny cudowny najlepszy itp....
    Kocham to opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  16. Pisz szybko!!! Proszę!!! Ja się od tego uzależniłam!!! A co do rozdziałów to:
    -Harry to zboczeniec!!!
    -Zayn to szuja i nie wiem co jeszcze ale jest... Nie mam do niego określenia które by go opisywało
    P.S. Następnym razem nie spóźniaj się z rozdziałem. Bałam się że zawiesiłaś bloga bo nie miałaś weny a koleżanka łaziła za mną i kazywała sprawdzać czy już dodałaś bo ona nie ma neta w telefonie. Ręce do was obu opadają!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny rozdział już nie mogę się doczeka kolejnego <333

    OdpowiedzUsuń
  18. Hahahahaha boziuuu co chwile sprawdzam czy jest nowy rozdział ;D
    Kocham tego bloga <3

    OdpowiedzUsuń
  19. I ja oczywiście spóźniona bo jakby inaczej ;) 24komentarz *.*
    Świetny rozdział xd tak dalej ^^

    OdpowiedzUsuń
  20. Hej, nominowałam cię do Liebster Awards, więcej szczegółów u mnie:
    http://through-the-dark-1d-fanfiction.blogspot.com
    Natka99<3

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwazam, ze ta dziewczyna to bedzie jego siostra. Mam wybujala wyobraznie, wiec to normalka, ale nie wydaje mi sie zeby to byla jakas laska, ktora Malik przelecial. Zdenerwowal mnie troche fakt, ze glowna bohaterka strasznie szybko sie zakochala. No ale coz to Twoje opowiadanie i rob jak uwazasz :) Tak czy siak polubilam Twojego ff i czytam dalej. Jestem bardzo ciekawa co dalej bedzie sie dzialo. Przeciez istnieje ten popieprzeniec, napalony Styles.

    Czekam na kolejny, zycze duzo weny i czasu no i do nastepnego !

    Buziaki :* xoxo

    OdpowiedzUsuń
  22. Kto ci robił tło do bloga???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pobrałam ze strony http://szablony1kierunkowe.blogspot.com/

      :)

      Usuń
  23. Cudoooowne!
    Kim była ta dziewczyna? umm, wciągające.
    Piszesz świetnie, uwielbiam Twój styl pisarski :)
    Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału!
    Pozdrawiam, Liz x

    OdpowiedzUsuń
  24. Cudowny rozdział. :* Naprawdę, fajnie piszesz - czekam na nexta. :)

    OdpowiedzUsuń